Zielińscy
Rodzina Zielińskich do Jarosławia przybyła ze Stanisławowa. Jako pierwszy dotarł tutaj odbywający służbę wojskową Józef Zieliński. Początkowo miał nadzieję, że stąd uda mu się wrócić do swego rodzinnego miasta, lecz kiedy jasnym stało się, że Stanisławów nie będzie już w nowych granicach Polski, uznał że jego najbliżsi powinni opuścić dom w Stanisławowie i dołączyć do niego w Jarosławiu. W 1945 roku przyjechała żona Helena wraz z córką Barbarą oraz rodzicami pana Józefa: Karolem i Marią. Do Jarosławia dotarli także rodzice i siostra pani Heleny – Anna i Józef Skalak oraz Genowefa Skalak.
W Stanisławowie pan Józef Zieliński, jako absolwent miejscowej szkoły ekonomicznej, pracował w kancelarii sądu. Jego żona (z wykształcenia nauczycielka – absolwentka seminarium nauczycielskiego Sióstr Urszulanek) zatrudniona była w jednej z kancelarii notarialnych. Rodzina zajmowała przestronne, 4 pokojowe mieszkanie na ulicy Dworcowej. Ojciec pana Józefa był kolejarzem, mama nie pracowała. Państwo Karol i Maria Zielińscy mieli w Stanisławowie swój własny dom.
Opuszczając Stanisławów, nikt z członków rodziny Zielińskich i Skalaków nie miał szans na zabranie swego dobytku. Udało im się jedynie spakować nieco rzeczy osobistych, dokumenty oraz pamiątki rodzinne. Cały dorobek swego życia pozostawili nowym lokatorom. Podróż do Jarosławia odbyli odkrytym wagonem towarowym przewożącym węgiel.
W Jarosławiu pan Józef Zieliński pracował zgodnie ze swoim wykształceniem – był m.in. dyrektorem PZGS-u oraz WPHS. Pani Helena Zielińska pracowała jako nauczycielka.
Kilkakrotnie członkowie rodziny Zielińskich mieli okazję odwiedzić Stanisławów oraz zobaczyć swój dom.