Sierżęgowie

Wiktoria i Antoni Sierżęgowie pochodzili z okolic Żołyni. Jednakże ze względu na fakt, że ziemia na wschodzie była znacznie tańsza, zdecydowali się przenieść w 1922 roku w okolice Lwowa. Zostali właścicielami dużego gospodarstwa rolnego w Dębiance, koncentrując się na uprawie truskawek. Pobliski Lwów był doskonałym rynkiem zbytu, co zapewniało rodzinie znaczne dochody. Dodatkowo Antoni Sierżęga dorabiał jako stolarz. Wkrótce po przyjeździe rodzina wprowadziła się do nowo wybudowanego obszernego domu.

Jeszcze przed wybuchem wojny rodzinę dotknęło nieszczęście – podczas nieobecności rodziców, którzy pojechali z transportem truskawek do Lwowa, doszło do pożaru stodoły. W płonącym budynku zginął syn Wiktorii i Antoniego Sierżęgów – Józef.
Jak się później okazało, nie był to kres nieszczęść, które spadły na rodzinę. Wybuch wojny i zajęcie Dębianki przez Sowietów oznaczały dla zamożnej rodziny kolejne kłopoty. W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku rodzina, uznana przez sowiecką władzę za kułaków i burżujów, znalazła się na liście osób skazanych na deportację w głąb Związku Sowieckiego. W pośpiechu spakowali trochę żywności, pamiątek oraz rzeczy osobistych i znaleźli się w transporcie zmierzającym na Syberię. Wiktoria i Antoni Sierżęga wraz z pięciorgiem dzieci: Zofią, Marią, Franciszkiem, Bronisławą i Anielą dotarli w okolice Swierdłowska.
Dorośli zostali przydzieleni do ciężkiej pracy przy wyrębie tajgi. Ulokowano ich w prymitywnej ziemiance, gdzie warunki życia urągały wszelkim cywilizowanym normom. Pomimo pomocy udzielanej przez mieszkających tam Rosjan, trudu życia w warunkach syberyjskich nie zniosła jedna z córek małżeństwa Sierżęgów – Bronisława. Zmarła z dala od domu i tam ją pochowano.

W 1943 roku został wcielony do tworzącej się w Sielcach nad Oką 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki Franciszek Sierżęga, służąc jako kanonier. Ze swą jednostką przeszedł cały szlak bojowy walcząc m.in. pod Lenino, Warszawą, Bydgoszczą, na Wale Pomorskim. Uczestniczył w zdobywaniu Berlina. Po zakończeniu działań wojennych i zdemobilizowaniu powrócił do pozbawionej ziem wschodnich Polski. Zamieszkał w Białobrzegach, gdzie zmarł w 1997 roku.

W 1946 roku z zesłania wrócili pozostali członkowie rodziny Sierżęgów. Ponieważ Dębianka znalazła się poza granicami Polski, ich nowym miejscem zamieszkania stała się Sośnica. Tutaj znaleźli dom, w którym zamieszkali. Do dziś w Sośnicy mieszkają ich potomkowie.