Sadeccy
Rodzina Sadeckich mieszkała w powiecie żółkiewskim, w Mostach Wielkich, przy ulicy Mostowej. W mieście tym wiedli spokojne i dostatnie życie. Pani Tekla ( z domu Pawelska) zajmowała się wychowaniem czwórki dzieci: Michała, Heleny, Tadeusza i Mariana. Rodzinę utrzymywał ojciec-Franciszek, pracownik miejscowego sądu.
Od pewnego czasu, po zajęciu miasta przez Sowietów, zaczęła być odczuwalna wielka nienawiść Ukraińców do Polaków. W Mostach banderowcy zamordowali 36 rodzin, w tym, a może przede wszystkim, miejscową inteligencję, m.in. nauczycieli, urzędników, prawników. W sposób bestialski pozbawili życia Franciszka Sadeckiego i córkę Helenę. Bliski sąsiad Sadeckich, Ukrainiec, ciężko ranił panią Teklę stojącą na progu domu.
W 1944 r. matka wraz dziećmi – Michałem, Tadeuszem i Marianem oraz innymi członkami rodziny, ostrzeżona przez życzliwą sąsiadkę, z pomocą miejscowego księdza, wyjechała transportem kolejowym z zajętego terenu do Polski. W Mostach Wielkich pozostał cały ich dobytek.
Pierwsze dwa miesiące rodzina mieszkała w Przeworsku, później u znajomych w Pruchniku. W listopadzie 1949 roku sprowadzili się do Jarosławia, gdzie dzięki pani Gronkowskiej otrzymali niewielkie mieszkanie przy ul. Jasnej 8. Chłopcy uczęszczali do Szkoły Podstawowej im. St. Konarskiego. W 1960 r. zamieszkali w rynku, w mieszkaniu z widokiem na Ratusz.
W Mostach Wielkich, jak wspomina p. Tadeusz, „ptasiego mleka nie brakowało, a po wysiedleniu, żyjąc we czwórkę z renty po ojcu, cierpieliśmy niedostatek”. Sytuacja rodziny poprawiła się dzięki znaczącej pomocy krewnych z Ameryki.
Synowie pani Tekli odwiedzali wiele razy rodzinne strony. Utrzymują stały kontakt z mieszkającym tam panem Marianem Kładnym, który odnowił groby rodziny Sadeckich na miejscowym cmentarzu i pieczołowicie się nimi opiekuje.