Poradowscy

Stanisław Poradowski urodził się 4.01.1917 roku w Żurawiczkach jako najmłodszy syn Jana i Anny Poradowskich, właścicieli niewielkiego gospodarstwa rolnego, które stanowiło podstawę ich utrzymania. W 1920 roku, gdy wybuchła wojna polsko – bolszewicka, ojciec Stanisława Poradowskiego wraz z najstarszym synem wyruszyli na front. W uznaniu zasług wojennych obydwaj otrzymali od polskiego rządu działki rolne w okolicy Sokala nad Bugiem. Rodzina wyruszyła pociągiem do leżącej pod Sokalem polskiej kolonii Walawka, a z czasem przeniosła się do Rudki koło Sawczyna. Ludność polska stanowiła tam mniejszość, ale stosunki z Ukraińcami były przyjazne.

W Sokalu Stanisław nauczył się kowalstwa, tam też narodziła się jego największa pasja – miłość do koni.W roku 1935 wstąpił do Związku Strzeleckiego w Sokalu, gdzie był przygotowywany do służby wojskowej. W 1938 roku został powołany do wojska. W swojej jednostce pełnił funkcję podkuwacza koni. Po wybuchu drugiej wojny światowej Stanisław Poradowski brał udział w kampanii wrześniowej wraz z 22. Pułkiem Ułanów Podkarpackich. Jego oddział przedarł się do Sieradza, a później walczył z Niemcami w okolicy twierdzy Modlin.

Następnie 22. Pułk Ułanów wycofał się pod Warszawę, a stamtąd do Janowa Lubelskiego. Tam, po wkroczeniu Armii Czerwonej, wojsko otrzymało rozkaz poddania się. Stanisław był świadomy niebezpieczeństwa ze strony radzieckiej i podjął ryzykowną ucieczkę. Do końca swoich dni miał traumę – wielokrotnie wspominał swoją konną galopadę przez lasy i wędrówkę w przebraniu chłopa. Gdy dotarł do Rudki, dowiedział się, że ojciec zmarł,
a w domu jest jedynie matka i dwie siostry. Z konieczności stał się więc głową rodziny i gospodarzem.

W czerwcu 1941 roku, gdy Niemcy ruszyli w kierunku granicy na Bugu, a Rosjanie zaczęli uciekać w popłochu,wśród miejscowej ludności narastały nastroje antypolskie. Mieszkający w Rudce Ukraińcy podjęli współpracę z Niemcami. Wtedy to zginął zastrzelony przez nieznanego sprawcę Jan Sobas, ojciec osiemnastoletniej wówczas Emilii – przyszłej żony Stanisława Poradowskiego. Po zawarciu małżeństwa Stanisław przeniósł się do Sawczyna, gdzie objął gospodarstwo zamordowanego teścia. Tymczasem w okolicy zaczęło robić się coraz groźniej i w roku 1943 młodzi małżonkowie wraz z teściową Anną Sobas uciekli do Rudołowic koło Jarosławia, gdzie u krewnych znaleźli schronienie. W tym samym roku urodziło się ich pierwsze dziecko, córka Janina.

Poradowscy przenieśli się tymczasem do Jarosławia, gdzie zamieszkali najpierw w Rynku w kamienicy numer 7, a następnie wynajęli jedno
z pomieszczeń obecnego hotelu Hetman przy ulicy Jana Tarnowskiego. Stanisław zaadaptował przyległy budynek na kuźnię i świadczył usługi kowalskie. W roku 1949 urodziła się druga córka – Aleksandra.

Mimo stabilizacji, pod wpływem seniorki Anny Sobas, w tym samym roku Emilia i Stanisław Poradowscy podjęli decyzję
o powrocie w rodzinne strony, „na swoje”. Wrócili do Zabuża niedaleko Sawczyna. Na miejscu gospodarstwa zastali tylko dwa leje powybuchowe. Zamieszkali więc kątem u rodziny Żulińskich, a Stanisław podjął pracę jako kowal w państwowym zakładzie.

Rodzina snuła plany na przyszłość. Jednak los postawił przed nimi kolejne wyzwanie. W roku 1951 została podpisana umowa polsko – radziecka o wyrównaniu granicy państw. Na jej mocy ich ojcowizna miała znaleźć się po stronie radzieckiej. Rodzinę czekała kolejna wędrówka. Wrócili więc w okolice Jarosławia i osiedlili się w Sobiecinie. Stanisław Poradowski podjął pracęw PGR Surochów i dzięki temu zasiedlił dom należący do gospodarstwa. Na świat przyszły kolejne dzieci: Bolesław (1951), Grażyna (1953) i Andrzej (1955). W 1959 roku Poradowscy wybudowali pierwszy własny dom i kuźnię. Urodziło się szóste dziecko – Ewa.

W roku 1960 Anna Sobas otrzymała trybem sądowym odszkodowanie za utracone na Wschodzie mienie. Gospodarstwo Stanisława i Emilii Poradowskich rozwijało się systematycznie, stając się z czasem wzorcowym. Stanisław miał duszę społecznika, został wybrany na sołtysia wsi, ciesząc się wieloletnim zaufaniem mieszkańców Sobiecina. Choć nigdy nie wstąpił do PZPR, udało mu się zmienić oblicze ich małej ojczyzny. Z jego inicjatywy wybudowano drogę wiejską, kaplicę cmentarną i zmodernizowano szkołę. Spoczął na cmentarzu w Surochowie 19.09.2010 roku.