Szeligowie
Piotr Szeliga wraz z dwoma braćmi: Michałem i Janem, trzema siostrami – Magdaleną, Marią, Anną oraz rodzicami: Teklą i Piotrem mieszkał w miejscowości Komarów na Wołyniu. W chwili ucieczki z Kresów w 1943 roku Piotr miał 11 lat. Dom rodzinny, w którym mieszkali Szeligowie, składał się z części mieszkalnej, warsztatu, obory i stodoły.
Gdy w 1943 roku rusińscy sąsiedzi zaczęli mordować Polaków, Piotr ukrywał się nocami w pobliskim lesie, na strychu u sąsiada – Ukraińca, lub na strychu nad stodołą. W części gospodarczej domu rodzina Szeligów przygotowała kryjówkę, w której miała nadzieję znaleźć schronienie w przypadku napaści banderowców. Podobny schron razem z kolegami Piotr wykopał na wzgórzu niedaleko lasu.
Pewnego dnia, gdy Piotr wracał z lasu (koło wieczora), znajomi chcąc go chronić przed niebezpieczeństwem, zabrali go ze sobą do Sokala. Spotkał tam swoja siostrę Magdalenę. Następnie do Sokala dotarli też ich rodzice oraz siostra Maria i brat Michał. Razem przedostali się na drugą stronę Bugu i tam wsiedli do pociągu, który przez Rawę Ruską miał jechać do Lwowa. Wkrótce okazało się, że skład ten skierowany został w kierunku Jarosławia. Na stacji w Jarosławiu rodzina Szeligów wysiadła z pociągu i pieszo udała się do Zarzecza, a po pewnym czasie przeniosła się do Siennowa. Tam Szeligowie spędzili dwa lata, mieszkając u rodziny Łuksików. W 1945 roku przenieśli się do Pełnatycz i tam pozostali już na stałe. Tam też odnalazł ich Jan Szeliga – brat Piotra, który walczył w oddziałach AK na Wołyniu.
W Pełnatyczach Szeligowie zajęli się rolnictwem. W gospodarstwie rolnym pracowali do swojej śmierci Tekla i Piotr – rodzice Piotra. Dziś spoczywają na cmentarzu parafialnym w Pełnatyczach. Magdalena Szeliga wyszła za mąż i zamieszkała na Dolnym Śląsku. Maria i Michał zostali przy rodzicach, podobnie jak Piotr i Jan. Anna z mężem i dzieckiem zginęli na Wschodzie przed 1943 rokiem i tam zostali pochowani.