Jaskułowie

     Sześcioosobowa rodzina Jaskułów mieszkała we wsi Obydów w powiecie kamioneckim. Jan i Józefa prowadzili gospodarstwo rolne, które zapewniało byt rodzinie. Posiadali czwórkę dzieci: Rozalię, Stanisławę, Feliksa i Helenę.

W 1942 roku Rozalia, jako dwudziestoletnia dziewczyna wyszła za mąż za Józefa Karsta i wyjechała do rodzinnej wsi męża leżącej na Wołyniu. W czerwcu 1943 roku banda UPA napadła na tę wioskę mordując jej mieszkańców – wśród nich znalazła się także cała rodzina Karstów, a także młodsza siostra Rozalii – Stanisława, która akurat przebywała tam gościnnie. Wieś i pomordowani Polacy zostali spaleni przez banderowców. Jaskułowie nie odnaleźli ciał pomordowanych członków swojej rodziny.

Wobec nasilających się napadów ukraińskich band na polskie wsie, także mieszkańcy Obydowa nie czuli się bezpiecznie. Kilka rodzin, w tym Jaskułowie, wystąpiło do władz niemieckich z prośbą o wydanie specjalnej przepustki, która pozwalała im na wyjazd do Polski centralnej. 1 maja 1944 roku rodzina Jaskułów otrzymała stosowny dokument. Na stacji kolejowej w Kamionce Strumiłowej podstawiony został specjalny skład, którym uciekający z tarnopolszczyzny Polacy mieli udać się na zachód. Do przydzielonego im wagonu Jaskułowie załadowali 2 konie, krowę, sprzęt domowy, pościel i żywność. Pierwszym etapem ich podróży był Lwów, gdzie oczekując na stacji kolejowej na dalszą podróż przeżyli bombardowanie przez samoloty sowieckie. Na szczęście nikt w nim nie ucierpiał. Po naprawieniu torów pociąg ruszył w dalszą drogę, docierając do Żurawicy. Jaskułowie, jako miejsce docelowej podróży mieli wskazany Łańcut. Zatrzymali się jednak we wsi Czarna, gdzie spędzili prawie rok. Wprawdzie pod koniec czerwca 1944 roku rozeszła się wiadomość, że można wracać do siebie, do Obydowa, ale bardzo szybko Rosjanie uświadomili chcących wyruszyć w drogę do domu Polaków, że nie będzie to możliwe.

W 1945 roku rozpoczęło się wysiedlanie za wschodnią granicę Ukraińców mieszkających dotychczas w Polsce. Dzięki temu rodzina Jaskułów, otrzymała przydział na poukraiński dom oraz  gospodarstwo rolne na tzw. Przedmieściu Dolnoleżajskim w Jarosławiu na ulicy Dolnoleżajskiej.

Feliks Jaskuła po ukończeniu szkoły powszechnej oraz zdaniu matury w szkole rolniczej otrzymał wezwanie do wojska. Po odbyciu służby wojskowej w latach 1950 – 52 powrócił do Jarosławia, gdzie otrzymał pracę w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Jarosławiu w Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa jako instruktor rachunkowości. Później pracował jako księgowy m.in. w Wojewódzkim Biurze Geodezji i Terenów Rolnych w Przemyślu.

W 1957 roku poślubił Stanisławę Panasiuk, której rodzina także przybyła do Jarosławia z woj. tarnopolskiego.