Jurkiewiczowie
Stanisław Jurkiewicz pracował jako kolejarz w Drohobyczu. Przed wojną został oddelegowany do leżących w pobliżu Sambora Biskowic, gdzie objął obowiązki naczelnika stacji. Jego żona Fryderyka (z d. Werner) zatrudniona była jako kasjerka na dworcu głównym w Drohobyczu. Jurkiewiczowie posiadali trzech synów: Zbigniewa, Jerzego i Artura – chłopcy uczęszczali do szkoły powszechnej w Drohobyczu.
W 1940 roku, podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych zmarł Stanisław Jurkiewicz – dla rodziny był to prawdziwy wstrząs. Wdowa wraz z trójką synów musiała opuścić służbowe mieszkanie w Drohobyczu i szukać nowego miejsca zamieszkania. Z pomocą przyszła rodzina – w Samborze mieszkała siostra pani Jurkiewiczowej – Karolina Chylińska. To właśnie ona zaproponowała by Jurkiewiczowie zamieszkali w jej 3 pokojowym mieszkaniu.
U schyłku wojny, gdy nowe, sowieckie władze nakłaniały Polaków mieszkających na ziemiach zagarniętych przez ZSRR do opuszczenia swych domów i wyjazdu do “nowej” Polski, Jurkiewiczowie wraz z innymi krewnymi postanowili przenieść się do Jarosławia, gdzie mieszkała jedna z sióstr zmarłego Stanisława Jurkiewicza. Opuszczając Sambor, wysiedleńcy mogli wziąć jedynie nieco jedzenia, trochę rzeczy osobistego użytku oraz dokumenty. Po tygodniowej podróży bydlęcym wagonem pani Fryderyka wraz z dziećmi dotarła do Jarosławia, gdzie transport przez kilka dni stał na bocznicy kolejowej. Wysiedleńców tymczasowo ulokowano w budynkach dawnych koszarów wojskowych na ul. 3 Maja. Dopiero po dwóch latach udało się pani Fryderyce zdobyć przydział na jeden pokój w mieszkaniu na ul. Kraszewskiego. Tam Jurkiewiczowie mieszkali do 1956 roku.
Najstarszy syn Zbigniew otrzymał powołanie do wojska -po zakończeniu wojny obrał karierę wojskową. Dosłużył się stopnia podpułkownika. Zmarł w Warszawie w 1979 roku. Młodszy, Jerzy po ukończeniu szkoły powszechnej i Technikum Budowlanego w Jarosławiu podjął pracę w Rzeszowie. Najmłodszy – Artur zdobył zawód geodety i aż do emerytury pracował pracował w biurach geodezyjnych w Rzeszowie, Przemyślu i Jarosławiu