Szczepankiewicz

Rodzina państwa Szczepankiewiczów dotarła do Jarosławia w kwietniu 1945 r. ze Lwowa. Andrzej Szczepankiewicz – głowa rodziny, z wykształcenia prawnik, pracował jako urzędnik, a jego żona Stefania (z domu Kaczmarska) była laborantką w zakładzie prof. Rudolfa Weigla. Szczepankiewiczowie mieszkali na ul. Hausnera. We Lwowie zamieszkała także matka Andrzeja Szczepankiewicza – Franciszka, która wraz z synową i wnuczką zdecydowała się na opuszczenie miasta i wyjazd w 1945 r. na zachód. Jako pierwszy rodzinny dom opuścił Andrzej, który został wcielony do wojska. Wraz z nim dotarł do Jarosławia, gdzie ciężko zachorował i tutaj już pozostał. Wiedział, że Lwów znajdzie się poza nowymi granicami Polski, dlatego skontaktował się telefonicznie z żoną, zalecając jej opuszczenie Lwowa i przyjazd do niego. Kilka dni po tej rozmowie, pani Stefania Szczepankiewicz zabrała córeczkę Anię, teściową oraz trochę rzeczy osobistych, zdjęć, dokumentów i wyruszyła w drogę do nowego miejsca, w którym wszystko trzeba było zaczynać od początku. Wkrótce dołączyli do nich także członkowie rodziny Kaczmarskich, którzy dotychczas mieszkali w Gródku Jagiellońskim. We Lwowie pozostała jedynie bratowa pani Franciszki Szczepankiewicz – Apolonia Damm.

W Jarosławiu Andrzej Szczepankiewicz otrzymał pracę w urzędzie skarbowym, natomiast jego żona zajmowała się prowadzeniem domu, w którym wspólnie zamieszkali z rodziną Kaczmarskich.

Po wielu latach córka państwa Szczepankiewiczów – Anna miała okazję pojechać do Lwowa oraz odwiedzić swój dom rodzinny. Powstał wówczas poniższy wiersz:

 

Lwów 2005

Śladem dziecinnych butków

trafiłam na próg mego życia.

Stara kamienica z przekrzywionym dachem

przetarła zdumione okna

objęła mnie ramionami zardzewiałych balkonów

i płakałyśmy obie kwietniowym deszczem

 

  Anna Bryszewska (z d. Szczepankiewicz)