Krzanowscy

Antoni Krzanowski był zawodowym żołnierzem, służył w 6. Pułku Artylerii Ciężkiej Obrońców Lwowa. Jego żona Elżbieta (z d. Tkacz) zajmowała się prowadzeniem domu i wychowywaniem dwóch córek: urodzonej w 1932 roku Urszuli Alicji i młodszej o trzy lata Teresy Stefanii.

Zbliżające się widmo wojny zburzyło spokojne i dostatnie życie rodziny Krzanowskich. Antoni, żegnany łzami przez żonę i córki wyruszył wraz ze swoim oddziałem na front. Po niespełna dwóch tygodniach, żołnierze tej jednostki zostali skierowani do Lwowa, gdzie mieli prowadzić obronę miasta przed zbliżającymi się zagonami niemieckimi. Kiedy do wojny przeciwko Polsce dołączył Związek Radziecki, żołnierze 6. Pułku Artylerii Ciężkiej, stanęli do walki z nowym agresorem. Antoni Krzanowski znalazł się w grupie żołnierzy pojmanych do niewoli przez Sowietów. Udało mu się jednak szczęśliwie zbiec. Odnalazł swoich bliskich, lecz aby nie narażać ich na niebezpieczeństwo zdecydował się ukrywać. Później dołączył do oddziału Armii Krajowej, w którym walczył do końca wojny.

Tymczasem jego żona z córkami, obawiając się wywiezienia na Syberię, postanowiły opuścić Lwów i szukać schronienia u krewnych w Nowej Grobli (prawdopodobnie było to pomiędzy rokiem 1941 a 1943). Tam zamieszkały w leśniczówce. Elżbieta Krzanowska, aby utrzymać siebie i dzieci zajmowała się szyciem.

Kiedy bandy UPA zaczęły mordować Polaków mieszkających na tym terenie, zagrożona była także rodzina Krzanowskich. To, że przeżyli napaść banderowców na okoliczne wioski, jak często powtarzała Elżbieta Krzanowska, zawdzięczają cudowi i modlitwie.

Po  tych tragicznych wydarzeniach, kobiety przeniosły się do Sieniawy, a następnie do Jarosławia. Tutaj odnalazł je Antoni Krzanowski i tutaj rodzina już pozostała.