Kisielewiczowie

Pięcioosobowa rodzina Kisielewiczów przybyła do Jarosławia ze Lwowa. Ferdynand Kisielewicz z zawodu był murarzem, jego żona Anna nie pracowała zawodowo, zajmując się wychowaniem trójki dzieci: Henryka, Wandy i Tadeusza. Kisielewiczowie mieszkali w przestronnym, murowanym domu na ulicy Bocznej Mireckiego. Obok domu znajdował się spory sad, a całość otoczona była schludnym, drewnianym płotem.

Okres okupacji rodzina Kisielewiczów spędziła we Lwowie, przechodząc m.in. ciężkie bombardowanie miasta w kwietniu 1944 roku. Wkrótce potem Sowieci rozpoczęli akcję wysiedlania Polaków z ziem wschodnich. Wśród nich znalazła się także rodzina Kisielewiczów, która 28 sierpnia 1945 roku otrzymała swoją kartę ewakuacyjną. To, co udało im się zabrać, zapakowano na odkrytą platformę kolejową, która wraz z innymi skierowana została na zachód Polski, do Bytomia.  Kisielewiczowie nie zdecydowali się jednak na pozostanie w tym mieście. Chcieli być bliżej granicy i swego rodzinnego domu, dlatego postanowili przenieść się do Jarosławia. Tutaj najpierw zamieszkali na ulicy Badeniego, a następnie na Kraszewskiego.

Ferdynand Kisielewicz nadal pracował w swoim zawodzie, prowadząc zakład kamieniarski, który po nim przejął syn Tadeusz.