Kamińscy

Izydor i Helena Kamińscy wraz z dziećmi: Józefą i Emilem  przyjechali do Jarosławia z Borszczowa. Opuszczając swoje rodzinne miasto, udali się do Wielkopolski, ale gdy dowiedzieli się, że w Jarosławiu znalazła się siostra Izydora Kamińskiego wraz z rodziną, podjęli decyzję o dołączeniu do niej.

W Borszczowie Izydor Kamiński był kościelnym, natomiast jego żona nie pracowała zawodowo – prowadziła dom i zajmowała się dziećmi. Rodzina mieszkała we własnym murowanym domu w centrum miasta. W czasie okupacji niemieckiej dwa pokoje zarekwirowane zostały na kwaterę dla niemieckich oficerów. Jak wspominano po latach w czasie spotkań rodzinnych, mieszkający w domu Niemcy wspomagali rodzinę Kamińskich przynosząc różne produkty żywnościowe, pamiętając o słodyczach dla dzieci.

Tymczasem coraz bardziej widoczna była niechęć, a nawet wrogość ze strony ukraińskich sąsiadów. Kiedy pewnego dnia w kierunku bawiącego się na podwórzu dziecka poleciały ukraińskie kule, Kamińscy zdecydowali się na natychmiastowe opuszczenie swego rodzinnego domu i miasta.

W Jarosławiu początkowo zamieszkali na ul. Kraszewskiego, a następnie otrzymali w ramach zadośćuczynienia za mienie pozostawione na Wschodzie niewielki drewniany dom na ulicy Grodziszczańskiej. Izydor Kamiński ze względu na wiek nie podjął już żadnej pracy – otrzymywał niewielką rentę. Rodzicom finansowo pomagała córka Józefa, która otrzymała posadę w fabryce wstążek.