Bielak

         Pięcioosobowa rodzina Bielaków przyjechała do Jarosławia z Sambora, gdzie mieszkała we własnym domu na ulicy Okrężnej. Maria i Jan Bielakowie wraz z trójką swoich dzieci: Mieczysławem, Franciszkiem i Wandą opuścili rodzinne strony w listopadzie 1944 roku – na miejsce dotarli zaś 5 stycznia 1945 r.

W Samborze Jan Bielak pracował jako poborca podatkowy, natomiast jego żona prowadziła    dom. Starsze dzieci uczęszczały do szkoły podstawowej.

           Decyzję o wyjeździe do Polski podjęli chcąc uchronić synów przez sowiecką szkołą, do której chłopcy byli już zabierani. Po konsultacjach rodzinnych, siostra i matka Jana Bielaka postanowiły pozostać w domu rodzinnym w Samborze. Jak się wkrótce okazało, kobiety zostały z niego wyrzucone, a nowa władza umieściła je w suterenie pozbawionej wody i łazienki.

       Pomimo krótkiego czasu na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy, rodzinie udało się zabrać ze sobą nieco mebli, pościeli, kuchenkę blaszaną (na której wspólnie z trzema innymi rodzinami gotowano podczas podróży) oraz rzeczy osobiste, kilka pamiątek, dokumentów i fotografii rodzinnych.

Wybór Jarosławia, jako nowego miejsca osiedlenia, podobnie jak u wielu innych Kresowian był prozaiczny – bliskość granicy i nadzieja na powrót do domu.

       W Jarosławiu rodzina została początkowo ulokowana w tzw. ochronce prowadzonej przez siostry zakonne, a następnie otrzymała przydział na 1 pokojowe mieszkanie na dzisiejszym Placu Mickiewicza.

       Jeden raz, po upływie czterdziestu lat, udało się pani Wandzie odwiedzić Sambor, gdzie spotkała żyjącą tam jeszcze w strasznych warunkach ciotkę (siostrę ojca).

 

 

Galeria: Przejdź do galerii.

Dokumenty: Brak

Wspomnienia: Brak